Sofistykalne ecie pecie... - Holandia - s12

ja znam tą osobę, ale ona teraz chyba chla i jara, to nie wiem czy można z nią pisać...

siedzę se w tych moich górach kochanych, w tym całym polandzie a przypomnę, że ładnych kilka lat mnie tutaj nie było i nie wszystko ogarniam.
Nie do końca się jednak znajduję. Może dlatego, że nie chcę...
Dodam, że nie ma tu żadnych turbanów, ani innych rasistowskich pretekstów, jestem tutaj tylko ja, a reszta ma dalece drugorzędne znaczenie.
Konfrontacja jest absolutnie pełna.
Także rozumiem was, że tam wciąż jesteście i siebie, że wciąż chcę tam wrócić...
Zwłaszcza, że co tu będę sam tak siedział, tu wszyscy polacy są z polski, a ja takich dawno nie znałem...

tez bym sobie tak posiedziala w gorach i zapomniala o reszcie swiata ...fajnie tam musi byc...mozna zebrac mysli do kupy, nabrac dystansu i sprobowac nie pamietac wielu rzeczy...oddychac swiezym powietrzem a nie tylko ta cuchnaca plesnia...niektorym to dobrze....
inni musza sie uwijac jak te pszczoly - robotnice, zasuwac od rana do wieczora....dochodze do wniosku, ze emancypacje wymyslily bezdzietne lesbijki

ale sa tez dobre aspekty w zyciu takiej pszczoly, np. taki, ze istnieje zycie poza netem, w realu tez sa ludzie mozna sie z nimi komunikowac werbalnie, a nie tylko za pomoca maili itp. juz zapomnialam jak to jest...

ale kicha....

Belka, ale ja przecież pracuję na tych wczasach codziennie...

Belcia!
Co za poezja!!! Uśmiałem się do łez. I choć, życzę Tobie szybkiego powrotu do wewnętrznej równowagi. To przyznać muszę że pięknie piszesz na wkurwie...
haha

...

wrednu sqrwiel - <u-ignor>
p.s. ja sie dziwie, ze kogos to smieszy ze jestem wqrwiona.....no coz , ludzie maja rozne poczucie humoru.....

a to o pustej glowie to o mnie???

to o główce to sztuka